Mawiają, że „historia jest nauczycielką życia”, pozwala unikać błędów i robić rzeczy dobre. Są takie momenty, wydarzenia, kiedy to w sposób szczególny można karmić się historią. Przebywając w określonym miejscu i czasie czujemy się wzmocnieni; odczuwamy ogromną siłę, motywację, radość, dumę i ochotę do działania, zwłaszcza do pracy nad samym sobą. Tak właśnie jest w przypadku Tropem Wilczym - Biegu Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Byłem, biegłem, karmiłem się historią. Miałem możliwość obserwacji emocji wielu biegnących. Od 1 marca 2015 r. inaczej patrzę na wiele spraw, w inny sposób zabieram się do pewnych trudnych zadań. Wyklęci, niezłomni... Nie złamali się, wielu z nich straciło życie. Wydaje się, ze pokonani, a jednak zwycięzcy. To daje do myślenia...
Rok temu w Kłodzku kilkanaście dziewcząt i kobiet w różnym wieku, nie znających się zupełnie - odpowiedziało na zaproszenie do współuczestnictwa w organizacji Biegu Pamięci Żołnierzy Wyklętych w Kłodzku. Dla biegnących przygotowały ponad tysiąc ciastek zwycięstwa w kształcie litery V, którymi zajadaliśmy się na Twierdzy Kłodzkiej - w miejscu naszej mety.
Pomysł wziął się nie wiadomo skąd. A właściwie wiadomo: z zamyślenia nad tym w jaki sposób połączyć to, co zwyczajne, codzienne, ludzkie, ze sprawami idei, przekazu, który niosą z sobą żołnierze wyklęci i ich życiorysy. Słodkości lubi większość z nas. Przyszłość może być "na słodko" tylko wtedy, kiedy przyłożymy się mocno do naszego "teraz", kiedy nie zapomnimy naszej historii i kiedy pielęgnować będziemy pamięć o bohaterach.
Takimi z pewnością są niezłomni, wyklęci. Ukrywanie się w lasach, niedojadanie, ciągły stres, strach, ucieczka, walka, chłód oraz zmęczenie - dawały się we znaki. Z pewnością wielkim darem dla nich byli łącznicy, którzy dostarczali pożywienie. Podejrzewam, że wielką radością dla nich było odnalezienie w prowiancie przygotowanym przez dobrych ludzi drożdżówki, słodkiego ciastka lub innych niestandardowych niespodzienek. Dziś my poprzez częstowanie ciastkami zwycięstwa biegnących oraz wszystkich, którzy zameldują się na mecie biegu pragniemy próbować tworzyć emocje podobne do tych, które towarszyły wyklętym, którzy w prowiancie, ukryci w lasach, jarach, rozpadinach skalnych, czy zwykłych ziemankach - odnajdywali słodkie przysmaki.
Będzie pięknie! I smacznie! Bedziemi karmić się hostorią, zajdać smacznymi ciastkami zwycięstwa, przebywać wspólnie w atmosferze radości i wdzięczności za Polskę, za tych, którzy ją budowali oraz zapłacili za naszą ojczyznę najwyższą cenę, cenę życia.
Poniżej przepis na ciastka zwycięstwa. Do wykorzystania, rozpowszechania, naśladowania. Ciastka krucho-drożdżowe. Polecam!Pomysł wziął się nie wiadomo skąd. A właściwie wiadomo: z zamyślenia nad tym w jaki sposób połączyć to, co zwyczajne, codzienne, ludzkie, ze sprawami idei, przekazu, który niosą z sobą żołnierze wyklęci i ich życiorysy. Słodkości lubi większość z nas. Przyszłość może być "na słodko" tylko wtedy, kiedy przyłożymy się mocno do naszego "teraz", kiedy nie zapomnimy naszej historii i kiedy pielęgnować będziemy pamięć o bohaterach.
Takimi z pewnością są niezłomni, wyklęci. Ukrywanie się w lasach, niedojadanie, ciągły stres, strach, ucieczka, walka, chłód oraz zmęczenie - dawały się we znaki. Z pewnością wielkim darem dla nich byli łącznicy, którzy dostarczali pożywienie. Podejrzewam, że wielką radością dla nich było odnalezienie w prowiancie przygotowanym przez dobrych ludzi drożdżówki, słodkiego ciastka lub innych niestandardowych niespodzienek. Dziś my poprzez częstowanie ciastkami zwycięstwa biegnących oraz wszystkich, którzy zameldują się na mecie biegu pragniemy próbować tworzyć emocje podobne do tych, które towarszyły wyklętym, którzy w prowiancie, ukryci w lasach, jarach, rozpadinach skalnych, czy zwykłych ziemankach - odnajdywali słodkie przysmaki.
Będzie pięknie! I smacznie! Bedziemi karmić się hostorią, zajdać smacznymi ciastkami zwycięstwa, przebywać wspólnie w atmosferze radości i wdzięczności za Polskę, za tych, którzy ją budowali oraz zapłacili za naszą ojczyznę najwyższą cenę, cenę życia.
Jarosław Komorowski
Przepis na Ciastka zwycięstwa (w kształcie litery V)
Składniki:
- 4 szklanki mąki
- 1 kostka margaryny
- 4 jajka
- 1 szklanka kwaśnej śmietany
- 30 g drożdży
- cukier kryształ do posypania ciastek
- Margarynę posiekać z mąką
- Śmietanę rozmieszać z żółtkami i dodać pokruszone drożdże. Wszystko dokładnie rozetrzeć.
- Do mąki z margaryną dodać śmietanę z żółtkami i drożdżami. Zagnieść ciasto i uformować z niego wałek.( na zdjęciu poniżej )
- Ciasto schłodzić około 30 minut w lodówce, a następnie podzielić ciasto na kilka równych krążków (ok 7 - ilość zależy od tego, jakie duże rogaliki chcemy formować)
- Każdy krążek cienko rozwałkowywać i kroić w kształcie "V"
- V-ki układać na blasze wyłożonej papierem do pieczenia, pamiętając o zostawieniu między nimi odstępów.
- Każde ciastko posmarować lekko roztrzepanym białkiem i posypać cukrem kryształem.
- Wstawić do piekarnika nagrzanego do 175 stopni i upiec na złoty kolor.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz